1/2 kg mięsa mielonego ( u mnie łopatka wieprzowa)
1 świeże jajko
1 średnia cebula ( obrana, pokrojona w małą kostkę i podsmażona na tłuszczu )
1 lub 2 łyżki stołowe bułki tartej ( ilość zależy od tego czy doprawione mięso łatwo ,,odchodzi od ręki "- nie klei się. Proponuję dodać najpierw jedną łyżkę a jeśli będzie potrzeba to dodać drugą )
2,5 łyżeczki przyprawy do mięsa mielonego ( z dobrym składem - u mnie Prymat ) Jak przyprawiać mięso mielone ? Ciekawe informacje znajdziesz TU
sól, pieprz mielony ( opcjonalnie )
2 płaskie łyżki stołowe kaszy manny ( do zagęszczenia sosu ) lub mąka
2 łyżki stołowe śmietany 18% lub jogurtu naturalnego ( z dobrym składem )
koperek świeży ( ilość według uznania - u mnie 1 średni pęczek )
mąka do obtoczenia pulpetów
tłuszcz do obsmażenia pulpetów i smażenia cebuli ( u mnie masło klarowane )
1 litr zimnej wody lub bulionu warzywnego do ugotowania pulpetów ( u mnie woda ze względu na chwilowy brak bulionu )
Do miski włożyłam mięso mielone, dodałam jajko, podsmażoną cebulę, bułkę tartą, 1 łyżeczkę przyprawy do mięsa mielonego, trochę soli i pieprzu mielonego, i dobrze wyrobiłam mięso.
Rękoma formowałam średniej wielkości kulki i obtaczałam w mące. Smażyłam na gorącym tłuszczu do momentu zarumienienia się pulpetów.
Do garnka wlałam litr wody, dodałam 1, 5 łyżeczki przyprawy do mięsa mielonego, trochę soli, pieprzu mielonego i zagotowałam. Na wrzątek wrzuciłam wcześniej obsmażone pulpety i gotowałam pod przykryciem ok. 20 minut ( licząc od zagotowania ). W między czasie do kubeczka wlałam trochę zimnej wody, dodałam kaszę mannę i jogurt naturalny i całość dokładnie wymieszałam. Tak przygotowaną kaszę wlałam do gotujących się pulpetów i całość delikatnie mieszałam do zgęstnienia ok. 5 minut. UWAGA ! Sos mimo gotowania może wydawać się rzadki, ale po przestygnięciu gęstnieje ! Gdy pulpety były już gotowe dodałam świeży, drobno pokrojony koperek i całość wymieszałam.
Pulpety podałam z ugotowanymi w wodzie młodymi ziemniakami oraz surówką.
Przepis na szybką surówkę :
1 średnia marchewka
1 małe jabłko ( najlepiej kwaśne np. reneta, ale jeśli nie masz to może być i słodkie. Ja akurat miałam lobo i takie dodałam )
1 łyżeczka ziół prowansalskich
kawałek pora
2 łyżki stołowe oliwy z oliwek lub oleju
Marchewkę i jabłko( wcześniej obrane ) starłam na tarce na dużych oczkach. Pora pokroiłam na paseczki. Dodałam zioła prowansalskie i oliwę. Całość wymieszałam. Wstawiłam do lodówki, aby smaki " przegryzły się ".
Smacznego !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz